RZS a sen

Temat nowy, jeszcze nie poruszany na stronie, ale warty odnotowania. Ostatnio zastanawiałem się nad tym, jak sen wpływa na RZS. Nie wiem, jak Wy, ale ja w ostatnim czasie mam dość duże problemy z zasypianiem. Kładę się niby o normalnej porze ok. 23:00, ale niestety nie usypiam o tej godzinie. Zasypiam zazwyczaj grubo po północy. Rano czuję się ociężały i „połamany”.

Pomijając sztywność, która u mnie występuje dość rzadko, zauważyłem że po źle przespanej nocy pojawiają się u mnie obrzęki i nasilają bóle stawów (szczególnie dłonie). I jak się okazuje nie bez powodu. Pogrzebałem trochę w internecie i na forach i dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy.

Pacjenci z RZS-em mają o wiele większe problemy ze snem niż zdrowi ludzie. Zdj. Flickr.com

Sen fizjologiczny powoduje nie tylko odpoczynek organizmu, zwolnienie funkcji mięśnia sercowego (jest to jeden z nielicznych mięśni, który pracuje od początku do końca naszego życia) i tzw. „reset” pamięci (mózg „układa i segreguje” wszystkie informacje, które przyswajamy w czasie dnia). Sen zapobiega zmianie całej gospodarki biochemicznej naszego organizmu, dzięki czemu czujemy się dobrze w czasie dnia. Nieprzespana noc, powoduje że cała biochemia się zmienia co może zwiększać nasilenie stanów zapalnych, występujących w organizmie.

Co ciekawe, człowiek po nieprzespanej nocy, prowadząc samochód jest w takim samym stanie jakby był pod wpływem alkoholu. Dwie lub trzy nieprzespane noce, nasz organizm odczuwa jak przejście grypy. Ciekawe, prawda?

Ale jak to się ma do RZS? Znalazłem w sieci ciekawy raport z 2006 roku pt. „Zaburzenia snu w chorobach tkanki łącznej” autorstwa A. Wrońskiej, Z. Nowickiego i J.Jakitowicza – naukowców z Akademii Medycznej w Gdańsku. Całość raportu znajdziecie w dziale „Artykuły /linki/” (czytaj). Ja pozwoliłem sobie na zacytowanie kilku fragmentów:

Po pierwsze okazało się, iż kluczową rolę odgrywają cytokiny prozapalne: czynnik martwicy nowotworu α (TNFα,) interferon γ (IFNγ),interleukina 1 (IL-1) i interleukina 6 (IL-6). Biorą one udział zarówno w występowaniu stanów zapalnych w chorobach tkanki łącznej oraz … w regulacji rytmu snu i czuwania. Jednocześnie dowiedziono wzajemnych zależności między układem immunologicznym, neuroendokrynnym, termoregulacją a regulacją snu.

Po drugie badania dowiodły, iż zaburzenia snu występują u 54–70% pacjentów z rozpoznaniem RZS. W badaniu długoterminowym Nicassio i Wallston opisali występowanie zaburzeń snu o nasileniu: średnim i łagodnym u 60%, a ciężkim — u 14% pacjentów z RZS.

Po trzecie w badaniach polisomnograficznych wykonanych u pacjentów z RZS wykazano: wydłużenie okresu latencji snu (czasu zasypiania/ oczekiwania na sen), zmniejszenie wydajności snu, wzrost liczby wzbudzeń i przebudzeń podczas snu nocnego, wydłużenie okresu czuwania w ciągu snu nocnego w porównaniu z osobami z grupy kontrolnej.

Zasypiamy dłużej o ok. 23–76 min. Wydajność snu jest poniżej wartości granicznej 90% i wynosi 61–87%, czas trwania poszczególnych wybudzeń w nocy wynosi od 12 do 19 min. Wzbudzenia trwałe łącznie 52–246 min a łączny czas czuwania w nocy wynosi 70,5–158 min.

Częstość zespołu niespokojnych nóg u pacjentów z RZS wynosiła 25–76,9% a mimowolnych ruchów kończyn — 38,5–75%. Dodatkowo, udowodniono nadmierną senność w ciągu dnia u pacjentów z RZS. Dużo liczb, ale są to konkretne wnioski wysunięte na podstawie badań. Warto abyście je znali.

Po czwarte stwierdzono zmianę profilu wydzielania melatoniny (odpowiada za sen) u pacjentów z RZS. Najwyższe wartości stężenia tego hormonu pojawiają się 2 godziny wcześniej niż u osób zdrowych, to znaczy o godzinie 24.00 (u osób zdrowych o 2.00). Wyższe stężenie melatoniny niż u osób z grupy kontrolnej obserwowano o godzinie 8.00 i 20.00, chociaż całkowite stężenie melatoniny wydzielanej w nocy u osób chorych było niższe niż w grupie kontrolnej.

Po piąte badacze zainteresowali się także wpływem zaostrzenia choroby na nasilenie zaburzeń snu. Zaobserwowano redukcję całkowitego czasu snu, obniżenie wydajności snu oraz 2-krotny wzrost przebudzeń podczas snu nocnego. Jednakże badanie to nie jest jednoznaczne.

Po szóste odnotowano niejednoznaczny wpływ leków stosowanych w RZS na jakość snu. Po zastosowaniu NLPZ (etodolak, flurbiprofen, indometacyna, naproksen, diklofenak) uzyskano jedynie subiektywną poprawę jakości snu (badania nie są jednoznaczne). Jedno z badań wykazało, że niesteroidowe leki przeciwzapalne hamują produkcję melatoniny i zmniejszają nocny spadek temperatury ciała, co może prowadzić do pogorszenia snu. Jednakże to badanie nie ma również potwierdzenia w innych badaniach.

Raport zawiera również informacje na temat wpływu chorób takich jak toczeń rumieniowaty, fibromialgia, ZZSK, twardzina układowa, Zespół Sjögrena na jakość snu. Zachęcam do zapoznania się z nim.

Dzisiaj też źle spałem, skutkiem czego są obrzęki na mojej prawej dłoni. Boli jak cholera…:/