Noc z niedzieli na poniedziałek była paskudna. Po prostu okropna. Nie mogłem w ogóle spać. Przewracałem się z jednego boku na drugi, kompletnie nie wiedząc co zrobić by w końcu usnąć. Czułem się wściekły. Wściekły na swoje zmęczenie, na niemożność zaśnięcia, na łóżko które pod każdym względem było nieodpowiednie itd. Jakoś przedrzemałem w końcu tę noc. Rano obudziłem się obolały i wycieńczony. Jakbym wrócił z całonocnej imprezy. Dodatkowo, czułem się jak mocno wyeksploatowany samochód. Bez sił, bez motywacji, bez jakichkolwiek chęci do tego by coś zrobić. Zrobić cokolwiek.
Wstałem ledwo, ledwo. Gdy z pozycji leżącej przeszedłem w siedząca, pierwsze co dało mi się we znaki to prawy bark. Mocne ukłucie, które rozlało się dodatkowo po części karku i przedramienia. Minęło z 15 minut, zanim poszedłem zrobić sobie kawę. Nie miałem na nic apetytu. Czułem jednak, że warto coś zjeść, bo bez śniadania poczuję się jeszcze gorzej. Wypiłem więc kawę i zjadłem śniadanie. Pomogło mi to na jakiś czas – dodało energii, dzięki czemu do jakiejś 15:00 nie chodziłem jak zombie. Po 15:00 jednak miałem mega zjazd. Ciężko mi było myśleć, refleks miałem opóźniony, powieki same mi się zamykały. Jedyne o czym pomyślałem, to iść spać. Ta jedna myśl dość długo kołatała mi się w głowie, zanim zdołałem ją wyrzucić zajmując się projektowaniem kolejnej strony internetowej.
Wydaje mi się…nie, mam pewność, że to kiepskie samopoczucie było po części spowodowane przyjęciem większej, o 5mg, dawki Methotrexatu. Kiedyś rozmawiając z moją reumatolog, dowiedziałem się, że skutki uboczne Methotrexatu mogą działać do 48h po zażyciu dawki. 5mg więcej to jednak sporo. 1/4 tego, co brałem do tej pory. Podejrzewam, że jutro (wtorek) powinienem już jakoś normalnie funkcjonować. Dzisiaj byłem po prostu nie do życia. Mam nadzieję, że chociaż bóle stawów ustąpią i poczuję się lepiej.
Witaj,
niestety po MTX miałam kiedyś okropne sensacje związane z zawrotami głowy.
Dosłownie nie mogłam ruszyć głową , nawet oczami. Przyjechało pogotowie i dostałam jakiś zastrzyk, który po kilkudziesięciu minutach pomógł. To było potworne.
bardzo źle znoszę MTX i myślę,że zwiększenie dawki o 5 mg jest winne Twojemu złemu samopoczuciu. Ja sama sobie dawkuje MTX, jak jest dobrze to zmniejszam, jak coś się dzieje to zwiększam. Staram się kontrolować chorobę najmniejszymi możliwymi dawkami, bo MTX jest paskudne i ja go nie toleruję ( a muszę brać).
pozdrawiam
Czytam twoje wpisy i pod wieloma mam ochotę napisać: tak jak u mnie. Mimo, że u mnie to początki , nie tyle choroby co postawienia diagnozy (lipiec 2012) i na razie na 3 miesiące reumatolog zalecił mi same sterydy, bo podobno na początku może się zdarzyć, że rzs na jakiś czas się wycofuje, po opanowaniu zapalenia, ale mam takie problemy ze snem jak wyżej opisane. Od paru lat właściwie. A już bankowo wtedy nie śpię, gdy przytrafi się ból którejś kończyny, barku lub nadgarstka. Taki ostrzejszy, ze stanem podgorączkowym. Wtedy cała noc z głowy. Niestety taka właśnie krótko za mną, czyli założenie reumatologa się nie sprawdziło. Bardzo na to liczyłam, bo przez 2 i pół miesiąca czułam się dobrze, aż do tego ataku. Teraz to już na pewno dostane MTX.
Biorę METOTREKSATi od półtora miesiąca czuje się okropnie nogi opuchnięte oczy bolą brzuszek na okrągło serce włosy wypadają spać nie mogę…….wszystko mnie boli łuszczyca trochę zeszła stawy bolą nadal no może ciut mniej szkoda zdrowia idę do lekarza chyba przerwę. Tak się nie da żyć
Jak masz nudności po metotrexacie w tabletkach to lekarz ci zleci to samo tylko w ,,zastrzyku”,Metex się nazywa ,a jak masz tyle dolegliwosci to fakt idź do lekarza może chociaż dawkę zmniejszy,ja chociaż biorę w zastrzyku to i tak mam lekkie nudności ,pobolewa mnie głowa ,niecierpie tego dnia !