RZS i bioflawonoidy – zapis z notatnika chorej na RZS (cz.I)

Chciałbym z góry bardzo podziękować p. Jolancie za potężną pracę jaką włożyła w prowadzenie swoich zapisek i za udostępnienie ich na łamach strony rezasta.net. Zapiski są prowadzone od 28.03.2012 r. do 30.09.2012 r. Zachęcam do lektury. W dniu dzisiejszym publikuję pierwszą z trzech części. Kolejne dwie ukażą się już 21 X i 24 X.

Część I 

Witajcie, mam na imię Jolanta i w tym roku skończyłam 50 lat. Od urodzenia mieszkam w Szczecinie.

W 2004 roku stwierdzono u mnie twardzinę (Scleroderma – choroba tkanki łącznej) a dwa lata później (2006 r.) reumatoidalne zapalenie stawów (RZS). Choroby mają różną aktywność, raz dominuje jedna w organizmie a raz druga. Obie są o podłożu autoimmunologicznym.

Leki jakie stosuję to:

a) na twardzinę – Piascledine 300 ,

b) na RZS  – początkowo Aulin + NLPZ a od 3 lat Methypred 4 mg/dziennie, Trexan 15 mg/tyg, Aspicam wg potrzeb, kwasy Omega 3 na zmianę z olejem z wiesiołka, magnez, wapń, kwas foliowy.

Styczeń 2012 –  lekarz odstawił Trexan z obawy przed podejrzeniem choroby Raynaud’a.

Koniec lutego – powróciłam do Trexanu – 15 mg w jednej dawce. Przypuszczenie choroby Raynaud’a było mylne.

28.03.2012  rozpoczynam przyjmowanie bioflawonoidów.

Stan początkowy: Bóle reumatyczne dłoni. Słaby wzrok , który w ciągu ostatniego roku mi się pogorszył. Mam duże „pajączki” na nogach. Mam suchość nosa, ust i skóry. Niestety, borykam się też ze słabą przemianą materii (wypróżnianie 1x na 4,5 dni). Co kilka tygodni, odczuwam ostre bóle w podbrzuszu, macicy i jelitach. Od 2009 roku postawiono diagnozę –  Endometrioza. Od kilku ładnych lat mam także zwyrodnienia kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego. Podczas badań wykazano również w moim organizmie wysoki poziom złego cholesterolu.

12.04.2012 Męczą mnie nadal bóle barku i nóg. Ogólnie samopoczucie lepsze, dużo energii, brak chęci zasypiania w ciągu dnia. Dobra przemiana materii – z czego bardzo się cieszę. Byłam na wizycie u okulisty. Zdiagnozował u mnie posterydową tylno-komorową zaćmę obydwu oczu.

17.04.2012 Dzisiaj wzięłam czubatą łyżeczkę bioflawonoidów z samego rana i rozpiera mnie energia. Fajnie się czuję, chociaż przez ostatnie dni bardzo bolały mnie stawy barkowe, okolice serca. Dodatkowo ból promieniował na lewą rękę. Odczuwam mniejsze rażenie światła słonecznego, jednakże w nocy nadal mam nadwrażliwość na sztuczne światło.

18.04.2012 Zagoiło mi się pękniecie w kącikach ust, w końcu… Ciśnienie podniosło się z 90/50 (przeważnie takie miałam) na 100-120/60-70.  Bardzo się z tego cieszę. Jest dużo drobiazgów, które mi strasznie uprzykrzają życie np. niskie ciśnienie, ciągłe zmęczenie i brak siły do jakiejkolwiek aktywności (przez co moja rodzina uważa mnie za leniwą) oraz ciągłe odczuwanie zimna (szczególnie nogi).

24.04.2012 Ogólne samopoczucie – dobre. Nic mnie nie boli. Postanowiłam Odstawić sterydy.

7.05.2012 Czuję małe bóle w barkach. Po nocy przeszły bez brania tabletek. Rozpiera mnie energia, brak konieczności spania podczas dnia.

14.05.2012 Odczuwam małe bóle stawów barkowych. Nie są one tak duże, bym musiała zażyc NLPz. Przez  2 tygodnie – słabsza praca nerek – powrót. Ogólnie dużo sił witalnych. Dalej zażywam raz w tygodniu Trexan w dawce 15 mg. Nie odczuwam skutków ubocznych oprócz suchości w ustach, gardle i na skórze. Suchość znacznie się zmniejszyła. Wydaje mi się, że lepiej toleruję zimno.

16.05.2012 Czas bez bólu!!! Ciekawe na jak długo?

18.05.2012 Ból w stawach kolanowych, lekka trudność w poruszaniu się. Nadal biorę systematycznie bioflawonoidy, 1 łyżeczkę ok. 3g rano przed śniadaniem i 1 łyżeczkę wieczorem przed snem.

20.05.2012 Bóle ustały. Cały czas zażywam też wg zaleceń lekarza Trexan 15 mg i osłonkę 1 x tygodniowo. Mam zapalenie jamy ustnej a konkretnie znaczą przetokę ropną na górnym podniebieniu, zstępującą do zębów. Odczuwam znaczny ból przy jedzeniu.

23.05.2012 Nic się nie dzieje. Zauważyłam, że mam  twarde paznokcie. Dużo chęci do życia.

28.05.2012 Po trzydniowym całodziennym chodzeniu (dałam radę o dziwo, z małymi odpoczynkami) małe objawy początku unieruchomienia kończyn dolnych. Po nocy mogę  normalnie funkcjonować, ale jestem ostrożna i nie będę się przemęczała. Ropień w ustach pękł i oczyścił się. Powoli zaczynam normalnie jeść.

29.05.2012 A jednak mała dysfunkcja kręgosłupa lędźwiowego, wieczorem naświetlałam go lampą na podczerwień i mam przyklejony na okres pracy (jestem cały czas czynna zawodowo) plaster rozgrzewający. Jest dobrze. Nie brałam tabletek.

Koniec części pierwszej.