Witajcie!
Długo nie miałem czasu by zajrzeć na mojego bloga, ale gdy już do niego wróciłem to zauważyłem, że żyje własnym życiem. Świetnie! Dziękuję Wam za aktywność i za to, że między sobą wymieniacie doświadczenia. O to mi właśnie chodziło. Wzajemna pomoc, wsparcie i zwiększanie świadomości 🙂
Co się ze mną ciekawego działo przez ostatnie 3 tygodnie?
Po drugie, robiłem sobie okresowe badania do pracy i okazało się, że mam podwyższone ciśnienie w oczach. Gdy średnia tj ok 12-14 to ja mam 21 w lewym oku i 23 w prawym. Nie ma jakiejś tragedii, ale zastanowiło mnie to, bo nigdy nie miałem problemów z oczami. Udałem się więc do okulisty, a ten porobił szereg badań które potwierdziły to, że ciśnienie jest zawyżone. Nie wynika to z mojego ciśnienia tętniczego, bo to mam w górnej granicy normy ok 130×75. Lekarz niestety zalecił mi kolejne badanie ORA-cc (ciśnienie śródgałkowe). W najbliższym czasie chciałbym się dowiedzieć jak mam przeciwdziałać temu by ciśnienie nie rosło. Brzmi głupio, ale kurcze, lepiej zapobiegać niż leczyć. Prawda?
A tak w ogóle, to mieliście problemy z oczami przy RZS? Jakieś zaczerwienienia, pieczenia, gorsze widzenie?
Niebawem udaje się na badania z krwi i moczu a potem spotykam się z moją reumatolog. Miałem po 3 miesiącach się jej pokazać, tak więc jak mus to mus.
Z ogłoszeń niedzielnych: Kochani przypominam, że 12 października 2012 jest Światowy Dzień Reumatyzmu. Z tej okazji, podobnie jak w roku ubiegłym, Instytut Reumatologii organizuje wykłady nt. chorób reumatoidalnych. Poniżej program imprezy 🙂
Program imprezy z okazji Światowego Dnia Reumatyzmu
Czy wybieracie się do IR?
Wogóle to witam:)
Czytam wpisy od roku, ale nigdy jeszcze się nie miałam odwagi nic napisać.
Choruję od 1.5 roku- chyba, bo jakieś objawy były troszkę wcześniej.
Nikt ze otoczenia nie choruje więc nie mam nawet z kim pogadać, a zdrowi nie rozmumieją naszych problemów…
Więc będę się czasami tu pojawiała.
Pzdr
Witam serdecznie ,widze ,ze nie tylko mnie dopadlo jesienne oslabienie.Ja caly czas mam zablokowany nos.Moje leczenie biologiczne chyba nie przynosi pozytywnych skutkow.Co prawda stan zapalny sie cofnal.Rano wstaje w miare normalnie,okolo 10 minut potrzebuje by sie rozruszac,ale nadal mam opuchniete palce dloni,i bol.Najbardziej martwie sie bo widze ze prawa reka,mnie pobolewa,a to juz nie jest dobrze.Do tego wrocil bol barku ,intensywnie sie smaruje ,i bonus bol lewej stopy ,jak za duzo pochodze, to nie moge sie ruszac tak boli.A co do Twoich oczu ,moze to po mtx,mysle ze musisz jak najszybciej porozmawiac z lekarzem.Pozdrawiam serdecznie
Witajcie,
Rzs niestety atakuje też oczy, dlatego trzeba chociaż raz na rok odwiedzić okulistę. W ramach kontroli trzeba robić badanie dna oka.
Acha,
Cytuję:
„Reumatoidalne zapalenie stawów (RZS) może również manifestować się objawami ze strony narządu wzroku – są to m.in. zapalenie nadtwardówki i twardówki, które może doprowadzić nawet do perforacji gałki ocznej, a także zapalenie rogówki, zapalenie naczyniówki oraz zespół suchego oka.”
Okuliście trzeba koniecznie powiedziec o rzs .
Ja zaczęłam gorzej widzieć chyba po pięciu latach choroby, ale nie wiem czy to wina tego paskudztwa, czy komuptera i książek:)
Nie wszystkim „pada na oczy”. W literaturze mówi sie o zapaleniach :
„zapalenie spojówek , rogówki, twardówki, nadtwardówki oczu ” . Nie nie wiem czy rzs moze bez przechodzenia stanów zapalnych pogarszać wzrok, ale wiem, że raz na rok trzeba zaliczyć wizytę u okulisty, a w przypadku pojawienia się stanów zapalnych lekceważyć tego.
Nie wszystkim „pada na oczy”. W literaturze mówi sie o zapaleniach :
„zapalenie spojówek , rogówki, twardówki, nadtwardówki oczu ” . Nie nie wiem czy rzs moze bez przechodzenia stanów zapalnych pogarszać wzrok, ale wiem, że raz na rok trzeba zaliczyć wizytę u okulisty, a w przypadku pojawienia się stanów zapalnych lekceważyć tego.
Ja też nie wiem jak to jest, w każdym razie od dwóch lat muszę nosić okulary.
Witam, ja również mam problemy, pieką mnie oczy, mam też problem tzw. suchego oka. A co do jesieni, to moja pierwsza ze świadomością, że choruję na rzs i mimo pięknej, złotej polskiej jesieni jestem przybita i totalnie załamana swoim samopoczuciem. Opowiem wam o moim chorowaniu, może mi coś doradzicie, lub wypowiecie się jakie były wasze początki. U mnie zaczęło się klasycznie od dłoni i stóp, w lutym tego roku, później było kilka bardzo ostrych epizodów bólowych barku i nadgarstka. Nadal ,,leczył” mnie lekarz rodzinny na różne schorzenia poza tym właściwym. W końcu trafiłam, po paru miesiącach do reumatologa, ale ponieważ moje OB nie było strasznie wysokie, RF w granicach normy dalek były tylko kolejne tabletki nie skuteczne w walce z bólem. Poszłam do drugiego reumatologa, u niego wyszły mi wysokie przeciwciała anty CCP, dał mi metypred i kazał brać przez 3 miesiące, zmniejszając z każdym miesiącem dawkę. W pierwszym miesiącu-super! Nic się nie dzieje, żadnych objawów ze strony stawów. Ale szczęście trwało krótko, w 3 miesiącu dopadły mnie tak konkretne bóle i zapalenia kolejnych stawów, że myślałam że oszaleję. Był palec wskazujący, kciuk, nadgarstek, kolano, noga, plecy, żuchwa i to wszystko jedno po drugim bez wytchnienia. Mimo powrotu do większej dawki sterydu tym razem nic nie pomogło. Wylądowałam na reumatologii, tam mnie zdiagnozowali, przeciwciała anty ccp wzrosły już do prawie 200!!!Dostałam pierwszą dawkę mtx – 10 mg, po 3 tygodniach mam się zgłosić z badaniami krwi, żeby sprawdzić czy będę mogła brać ten lek. W szpitalu miałam różne zabiegi z fizykoterapii, ale coś mi się wydaje, że one mi bardziej zaszkodziły niż pomogły, bo po powrocie zapalenia i bóle się jeszcze wzmogły. Zwiększyłam sama dawkę sterydu, bo mam obolałe i przykurczone ramiona, po ostrym bólu barku, który przeszłam w szpitalu, i tam o zgrozo nic mi nie mogli na to pomóc. Przeraziło mnie jak medycyna jest bezradna w obliczu choroby takiej jak np. nasza. Oprócz tych przykurczy, bolą mnie też dłonie i nadgarstek, oraz zaczęło pobolewać kolano, dlatego nie czekając na rozwój wypadku podwoiłam sterydy. Kochani, opiszcie wasze historie, jestem przestraszona tym wszystkim, w domu nie mam zrozumienia, szukam więc wsparcia u tak samo cierpiących. Pozdrawiam
Czyli, jeśli dobrze zrozumiałam, zaczynasz brać własnie metotreksat? Bo żeby on zaczął działać, trzeba poczekać chyba 2 – 3 miesiące i są rezultaty – choroba zwalnia i bóle się zmniejszają:) (ja akurat biorę 20 mg tygodniowo)
Zosia,
u mnie zaczęło się od opuchniętych kostek u stóp w marcu 2011. Myślałam, że to kwestie krążeniowe, bo ni c mnie nie bolało. W czerwcu 2011 na wakacjach nie mogłam po nocy założyć pierścionków i wogóle cale dłonie były bardzo „nadymane”, schodziło tak koło południa. Ból pojawił się dopiero pod koniec roku-właśnie we wszystkich palcach dłoni-cały czas są takie „nie moje” i puchną, drętwieją i sztywnieją. Teraz mam opuchnięte wszystkie stawy, ale nie są ani zaczerwienione ani cieplejsze niż reszta ciała. Moja choroba skrycie odbiera mi sprawność – po trochu, po cichu ….mam ograniczone ruchy barków, nadgarstów etc.ale ból do wytrzymania…dziwne.Bez leków przeciwbólowych i sterydów. Wyniki badań RF/Antccp /OB/CRP mam w normie od początku moich problemów więc nie wiem „o co komon”?Czy też tak macie?Wyniki OK-A OBRZĘKI SĄ???
Pozdrawiam,
Conchi
Dzięki dziewczyny, że się odezwałyście. Lena, tak zrozumiałaś prawidłowo, pierwszą dawkę mtx wzięłam dokładnie wczoraj, wiem że jest dość mała, ale co miałam dyskutować z szanownym konsylium na reumatologii. Zdaję sobie sprawę, że w najlepszym razie (jeśli w ogóle) zadziała za jakieś 2 miesiące, co się porobi z moimi stawami do tej pory-boję się myśleć. Już robię się sztywna, ramiona, barki, nadgarstek, dłonie. Masakra.Powiedzcie czy mimo bólu ćwiczycie te chore członki? Conchi, Ty to jesteś szczęściara, bo chyba masz łagodny przebieg choroby. U mnie idzie ostro od początku, a czytałam, że największe spustoszenia rzs robi w ciągu 2 pierwszych lat. Moje wyniki też ogólnie nie odbiegały od norm, poza przeciwciałami anty ccp, które potwierdzają, że to rzs. Jestem także ciekawa jak u was z wynikami.Pozdrawiam
Zosia,
nie myśl żę żyję bez bólu, bo on towarzyszy mi cały czas, ale wytrzymuję, nie chcę zatruwać wątroby.Boli najbardziej w nocy i nad ranem, nie mogę kucać, podnosić rąk do góry i a nadgarstki zginam tak do 45%.Najbardziej denerwujące są te obrzęki i „ciągnięcia” wszystkich ścięgien-tak jakby były za którtkie.Czy macie guzki na ścięknach-takie bolące? Ćwiczę nie za wiele…lekarz sugeruje ćwicznia w ociążeniu bo cały czas mam wysięki we wszystkich stawach (pływanie głownie). Czy prócz autora strony, ktoś jest z Wawy?Pozdrawiam
conchi
Nie bój się myśleć, że porobi się coś złego, bo nie porobi, jeśli już bierzesz ten metotreksat i zaczęło się coś dziać w całym Twoim procesie leczenia:) u mnie największe spustoszenia działy się w czwartym roku choroby więc to co ma być niby regułą wcale nie musi nią być.
Witam też mam taki sam problem przez 9 miesiecy leczona bylam na różniste choroby nikt nie wpadł na to że to RZS a wystarczylo zrobic odpowiednie badania. Ból jest okropny nie do wytrzymania choruje od 4 lat co pół roku w szpitaluNajgorsze jest to jak sie traktuje pacjenta ktory cierpi z powodu silnych bóli ja w szpitalu usłyszałam że mam silną depresje bo narzekam że mnie boli.Czyli ta chorobe trzeba pokochac i nauczyc sie z nia zyc
w RZS ważne jest wykonywanie regularnych ćwiczeń, które pozwolą zachować sprawność kondycję fizyczną. ćwiczenia pozytywnie wpływają także na zmniejszenie odczuwania bólu,kilkanaście minut dziennie poświęć na rozruszanie swoich stawów,a przekonasz się że to pomaga nie tylko stawom ale poprawia samopoczucie.Mi bardzo pomagają ćwiczenia w wodzie nalewam sobie ciepłej wody i tak ćwiczę palce i nadgarstki.Pozdrawiam 🙂
Na wstępnie chciałam Ci podziękować za stworzenie tej strony, znalazłam tu wiele cennych informacji na temat rzs.
Ja o tym, że choruję na rzs dowiedziałam się na początku tego roku, dzięki wspaniałej pani doktor internistce, która po przeprowadzeniu ze mną wywiadu, skierowała na określone badania. Muszę dodać, że wcześniej przez mnie więcej 1,5 miałam problemy z nadgarstkami, przychodził ból, potem mijał na jakiś czas. Z początku nawet do głowy mi nie przychodziło, że może być to objawem jakieś choroby, zwykłe przepracowanie. Ale gdy ból powracała stawał się co raz silniejszy i dłużej się utrzymywał, to poszłam do lekarz. Pani Doktor bez żadnych badań stwierdziła, że to zespół cieśni nadgarstka i skierowała mnie do chirurga. Chirurg wykluczył zespół cieśnie, to tym razem Pani Doktor zaproponowała akupunkturę…. i silne leki przeciw bólowe, na moje zapytanie czy nie dałaby mi skierowania na badania (morfologię) powiedziała, że jest to tanie badanie i mogę sobie zrobić sama… pozostawię to bez komentarza. I dałam sobie spokój z lekarzami aż do tego roku, kiedy trafiłam na wspaniałego lekarza. Obecnie jestem pod kontrolną reumatolog, biorę sulfasalazin i biofenac.
Nie długo po diagnozie, też miałam badania kontrolne w pracy i również wyszło mi podwyższone ciśnienie w oczach. I tym razem też mi się udało trafić na wspaniała okulistkę, która zaleciła mi szereg badań w kierunku jaskry. Miałam robioną pachymetrię, badanie pola widzenia, GDX wszystkie badania w normie oprócz ciśnienia w oczach. Na szczęście pani doktor powiedziała, że nie mam jaskry ale muszę być pod stałą kontrolą ze względu na ciśnienie.
pozdrawiam
Zosiu!!!
Wcale nie musi być tragicznie!! Ja miałam bardzo ostry początek choroby – 1,5 roku temu, spuchły kolana, dłonie, staw skokowy. Moje aCCP wynosiło 256, OB 27, czułam się tragicznie, po pierwszej dawce mtx Alt skoczył do 220, odstawiono mtx, byłam bez leczenia 2 miesiące. Dalej puchłam, dołączyła się depresja. Już myślałam, że nie dam rady, nie chciałam żyć. Ale wiedziałam, że nie mogę się poddać. że psychika jest bardzo ważna, pomyślałam, że przecież nie ja jedna choruję, chorują młodzi ludzie, często dzieci, a ja już mam swoje latka (pewnie jestem najstarsza tu na forum). Mi bardzo pomogła wiara i nadal pomaga. Chyba jakiś cud się zdarzył, czy coś, bo po kolejnej drugiej próbie z mtx już próby wątrobowe były w normie. Mtx tak naprawdę pomógł mi dopiero po około 6 miesiącach. Aha! Wcześniej jeszcze był metypred 4 mg, zeszłam z tego po 3 miesiącach. Dzisiaj po roku leczenia czuje się nieźle, bóle dłoni minęły, nie mam sztywności porannej, potrafię uklęknąc i przykucnąć ( ze wstaniem z kolan trochę jest problemu, ale daję radę). Ćwiczę codziennie rano 15 minut i wieczorem też 15 minut. Te ćwiczenia to pilates – znalazłam w internecie. Byłam w sanatorium latem – pomogło, kąpiele siarkowe – super sprawa. Zapisałam się do stowarzyszenia reumatyków, bardzo pomagają spotkania, rozmowy i często wspólny śmiech. Aha! Moje OB obecnie to 8. Zosiu! Uwierz, że z ta choroba można żyć! Mam koleżankę, która po 15 latach choroby jest sprawna, jedynym widocznym znakiem jej choroby są lekko wykrzywione palce, a tak wygląda i czuje się zdrowo! Spróbuj uwierzyć, że rzs to nie koniec świata, dasz radę !!! Pozdrawiam cieplutko!!!
:
Dodałyście mi otuchy. Ewa, dla mnie taką grupą wsparcia jesteście Wy, na razie nie jestem w stanie spotykać się ,,na żywo” z ludźmi chorymi na rzs, bo mieszkam w małym miasteczku, a po drugie teraz nie mam do tego sił i głowy. Conchi, w takim razie jesteś bardzo dzielna jeśli udaje Ci się znosić ten ból bez leków. Ja doskonale sobie zdaję sprawę, że one są bardzo szkodliwe, ale wcięłabym wszystko byle tego bólu nie znosić. Niemniej on i tak jest, działanie leków jest tylko lekko przytłumiające. Myślę, że może mam słaby próg bólu, bo mnie boli okrutnie. Teraz najbardziej barki i ramiona, gdy we wtorek miałam ostry ból w barku (przez całą noc i pół dnia) później dołączył się drugi bark, a teraz mnie tak ciągną ścięgna i wiązadła, jakbym miała za krótkie ręce. Do tego dochodzi ból i ograniczenie ruchowe w nadgarstku. I jakby tego było mało jestem lekko przeziębiona. I kolejne pytanie jak leczycie takie infekcje? Pozdrawiam
Zosiu,
Może wiesz, ale piszesz, że jesteś początkująca więc dzielę się z Tobą wiedzą o tym, żebyś nie leczyla się aspiryną,
nie zgadza się z MTX. Gdy stawy są popuchniete nie należy intensywnie ćwiczyć, ale trzeba ruszać się mimo bólu
Zosiu,
ja też poecam Zaldiar, to mieszanka dwóch środkow (teraz taka moda),
ale licz sie z tym , że po pierwszym zażyciu lepiej polożyć się na półłgodziny, żeby sprawdzic jak na Ciebie działa. Mogą wystapić lekkie zawroty głowy, ten lek tak może działać i nie stanowi to powodu do rezygnacji z tego leku.
Zosiu!!!
Gdy coś mnie przyłapie, typu infekcja to próbuję najpierw bez chemii, czyli czosnek, miód, mleko, kwiat lipy i pod kołderkę. Gdy to nie pomaga – apap. W marcu byłam bardzo chora, sądziłam, że to po mtx, miałam gorączkę ponad 39 st., do tego kaszel, duszności. Już myślałam, ze to zapalenie płuc, ale okazało się tylko silnym przeziębieniem. Wyszłam z tego bez antybiotyku. Wiem tylko od mojej pani reumatolog, że podczas przeziębienia z gorączką nie należy brać mtx. Życzę Ci z całego serca dni bez bólu i zdróweczka!!! Trzymaj się!!! :
Zosiu,
ja staram się leczyć infekcje tak jak AWA54-naturalnie-miód, czosnek (duuużo czosnku) imbir-pije praktycznie dzień w dzień, no i nacieram się wikiem i oil bas na noc. Potem jak nie przechodzi do gripex na noc.
Co do rehebilitacji w czasie aktywnego zapalenia to odradzam borowiny-mi miały pomóc a rozogniły mi dłonie i nadgarstki to granic wytrzymałości.
Czy korzystaliście z sanatoriów w ramach NFZ?Jakie polecacie?
Miłego dnia:)
Conchi!!!
Z tego co mówią reumatolodzy, najlepiej pojechać tam, gdzie jest siarka, a dokładniej kąpiele siarkowe. U nas to Busko- Zdrój i Solec Kujawski. Ja akurat byłam w ramach NFZ jako leczenie poszpitalne (czekałam tylko 6 miesięcy, normalnie czeka się około 20 miesięcy w moim oddziale NFZ). No i własnie byłam w Połczynie – Zdroju. Tam nie mają siarki, mi pomogły kąpiele solankowe, kwaso-węglowe, masaże całego ciała. Korzystałam z borowiny na stopy i dłonie. Słyszałam, że borowina nie jest wskazana, ale mi nie zaszkodziła, a wręcz pomogła. Widać u każdego różnie działa. Znów złożyłam wniosek o sanatorium, tym razem do wniosku przypięłam karteczkę z napisem „proszę o Busko-Zdrój”. W sanatorium słyszałam, że panie dołączały takie karteczki do wniosku i często były one przez NFZ honorowane. Można spróbować. Najlepiej, jeśli ktoś pracuje, pojechać do sanatorium nawet po krótkim pobycie w szpitalu. Korzyści są tego typu że, po pierwsze czeka się znacznie krócej, po drugi sanatorium jest zupełnie bezpłatne (tylko koszt podróży) no jedzie się w ramach zwolnienia lekarskiego, więc urlop jest zaoszczędzony!!!
🙂
Droga Conchi!!!
Napisz proszę, jak używasz imbiru. Czy pijesz tylko napar, czy też trzeba zjeść cały imbir? I ile go wsypać do filiżanki na jeden raz? Też słyszałam, że jest dobry na zapalpne stawy> Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
🙂
Także interesuje mnie dobre dla nas rzs-owców sanatorium. Skoro leżałam w szpitalu prawie 2 tygodnie to też będę się starała o skierowanie. Chociaż w tej chwili nawet, gdyby ktoś mnie chciał dziś gdzieś zawieźć to bym nie skorzystała. Jestem do niczego. Rozbita psychicznie i pełna bólu, ciągle ten lewy bark już mija tydzień jak zaatakował i nie przechodzi. Zwykłe czynności takie jak ubieranie to horror. Przeziębienie się też niestety rozwija, do bólu gardła doszedł spory katar. Mimo to poszłam dziś do pracy, zaraz po szpitalu, z którego wróciłam w piątek. Zależy mi na niej, bo lubię swoją pracę, ale przez chorobę już niejedną ważną rzecz zawaliłam. Jak długo tak będzie? Który pracodawca będzie pobłażliwy w takiej sytuacji? Kochani, napiszcie proszę jakie leki przeciwbólowe najlepiej uśmierzają wasze bóle, może któreś i dla mnie okażą się wybawieniem. Pozdrawiam.
Zosiu w takich chwilach warto sobie powtarzać jedną bardzo ważną rzecz: „Wszystko przemija, ból też”. Ból deprymuje i osłabia. Burzy spokój psychiczny i sprawia, że ciężko nam myśleć o czymś pozytywnym. Pamiętaj, że masz prawo czuć się źle. Nie miej z tego powodu wyrzutów sumienia. To, do czego nie powinnaś dopuścić to udręczanie się i trwanie w stanie ciągłego zawieszenia. Nie dopuszczaj do siebie obojętności i rezygnacji. Planuj, zakładaj cele, stawiaj sobie zadania do zrealizowania. Cały czas. Na okrągło trzeba dążyć do czegoś. Mieć cel. Ostatnio wstrząsnęła mną informacja o bohaterze ostatniego skoku z 39 km (Misja Stratos – Skok z przestworzy). Felix Baumgartner przygotowywał się do tego skoku ponad 5 lat. Rzadko kto wie, że miał klaustrofobię (a ponad 2h leciał w górę w zamkniętej puszce!). Nauczył się walczyć z reakcjami swojego organizmu i strachem. I skoczył pokonując barierę dźwięku. Można? Można!
Co do leków, to na mnie dobrze działa Aulin, Ibuprom, APAP (2 tabletki).
Ja rzadko uzywałam świeżego imbiru, z lenistwa, ale wypraktykowalam suszony- proszek pól łyżeczki do herbaty albo kawy (bezkofeinowej, zbozowej też), wyśmienicie rozgrzewa w przypadku ataków zimna. Wpisz do wyszukiwarki imbir w internecie jest bardzo wiele publikacji i porad na temat imbiru. Zmieszałam tez imbir z kurkumą i kardamonem, taka mieszanka też jest dla nas korzystna
Zosiu!!!
Na bardo silne bóle spróbuj Zaldiar (nie za często, brałam gdy naprawdę bolało). Zobaczysz, że mtx zadziała i będzie duuuuużo, duuuuużo lepiej!!!
Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
🙂
Dziękuję Wam za wsparcie i rady. Adminie ( czy nie mógłbyś nam zdradzić swojego imienia lub wymyśl jakiś pseudonim, bo trochę dziwnie zwracać się do Ciebie takim zwrotem-admin?) wierzę, że ta faza przygnębienia i rezygnacji mi przejdzie, ale w tej chwili ból tak daje mi w kość, że nie daje rady udawać, że jest inaczej. Wiem, że jak nie wezmę choroby za rogi, to mnie powali, ale nie mam zamiaru tak od razu się poddać. Twoje słowa są oparte na własnym doświadczeniu i cenię je tym bardziej. Tacy bohaterowie jak ten skoczek, czy też chłopak który nie ma rąk ani nóg, a jednak jest wspaniałym człowiekiem, o którym jest na Twoim blogu film-to dowód na wielkość człowieka. Dzięki za dodanie otuchy. Pozdrawiam.
czy ktoś z was stosuje suplement diety OmegaArtre lub VEGEPA – OMEGA 3 ?
Stosowałam, jest Omega Arte. W literaturze medycznej powoluja sie na badania stwierdzajace, że tego typu suplementy sa wskazane, chrzy po pewnym okresie brania twierdza, że odczuwaja zmiejszenie bólu. Wskazane sa tez zapobiegawczo w mia zdzycy, my, przez rzs narazeni jestesmy na szybsze zmiażdzycowanie.
…..z tego co slyszałam OmegaArtre pomaga tylko na sprawy zwyrodnieniowe, w w rzs to wyrzucenie pieniążków w błoto. Jeśli chodzi o omega 3 to też nie zaleca się przyjmowanie w tabletkach. Ja stosuję olej lniany budwigowy, nie wiem czy to sugestia (olej stosuję od 4 miesięcy) ale czuję się znacznie lepiej. Zniknęły drętwienia rąk, nie mam sztywności porannej, nie zażywam środków p/bólowych , sterydów też nie, tylko mtx 15 mg. Nie wiem czy stawy nadal niszczeją, bo większego bólu nie czuję. 25 października mam wizyte u reumatologa. Porozmawiam o tym, co stosuję, i podzielę się z Wami informacją. Pozdrawiam cieplutko!!
🙂
Dziękuje za podpowiedzi,są bardzo pomocne.Pozdrawiam 🙂
A ja czytałam pochlebne opinie o omegaArtre, ma właśnie pomagać na stany zapalne jakim jest rzs.
W oleju lnianym budwigowym kwasy Omega-3, 6 i 9 są w doskonałych proporcjach, uważam, że stosowanie czegoś naturalnego i jednocześnie zdrowego jest dobre dla naszego organizmu. Poza tym olej zmiksowany z chudym serkiem i jogurtem 0 % jest bardzo smaczny, mi zastępuje pierwsze śniadanie. Używam go od 4 miesięcy, oprócz lepszego samopoczucia pod względem rzs, poprawiło mi się ciśnienie (od 3 lat brałam leki na nadciśnienie). Od miesiąca leki mam zmniejszone o połowę, a ciśnienie na poziomie 120/70. Jest szansa, że odstawię je całkowicie ( oczywiście pod kontrolą kardiologa). Poza tym poprawiła mi się cera, paznokcie, ręce są silniejsze, i ogólnie lepiej funkcjonuję.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników forum!!! 🙂
Olej lniany podonmo uelastycznia żyły to skutkuje miedzy innymi obnizeniem ciśnienia. Olej lniany trzeba kupować w aptekach albo od producenta, ten z marketów – nie trzymany w lodówkach – nie ma prawie żadnej wartości. Pozdrawiam
Witajcie,
dziekuje za namiary na sanatoria.Nie wiedziałam, że po szpitalu jest sanatorium bezpłatne. buu…spróbuję.
Co do imbiru-to wyciskam przez praskę do czosnku-sporo-tak z 4 plastry, zalewam wrzątkiem i jak troszkę przestygnie dodaję małą łyżeczkę miodu. Smaczne bardzo:)
A w pracy dodaję plasterek do herbaty.
U mnie od kilku dni zaostrzenie, chyba w związku z zapaleniem zatok.
Czy macie takie drżenie rąk/palców?szczególnie podczas pracy z komputerem?Może to zespół cieśni nadgarstka??Boję się, że to znowu mi sie coś przyplątało…
Witaj Conch,
dzieki tobie kupilam dzis swiezy imbir, bo kupowalam czasem ale jeszcze zimą.
ja też odkrylam, że najlepiej przeciskacćprzez praskę (szybko i najekonomiczniej) . Imbir działa tez dobrze na przewód pokarmowy ale nie jest wskazanych przy nadkwasocie i przy wrzodach, wtedy ostrożnie.
Już wspominałam ze dobrze dziala przy atakach zimna. W jakimś programie TV wystepowala hinduska, która mówila, że imbir ma mieć bardzo jasną skórke, jeżeli jest bardzo ciemny to znaczy ze nie jest świeży Ja z l nistwa kupowałam w proszku, a w końcu zaczlam meszać z kurkumś i kardamonem. Taki zestaw jest bardzo polecany. Z kawą – np zbożową smakuje wyśmienicie, z herbatą (mnie) trochę mniej.
Tak się cieszyłam, że jestem w remisji i cóż już mi bardzo spuch jedem palec dłoni – czekam co dalej będzie.
Picie pokrzywy odtruwa i jest zalecane przy rzs więc kupiłam i piję z imbirem
Wjeszak pisze:
Właściwości lecznicze imbiru
Imbir może nam pomóc w wielu problemach zdrowotnych, ponieważ wykazuje niezwykle różnorodne działania:
•przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, przeciwzapalne – redukuje stan zapalny, łagodzi ból i obniża temperaturę. Wszystko to sprawia, że jest doskonały przy przeziębieniu, jak również zapaleniu stawów i kości.
•przeciwwymiotne – dzięki tej właściwości znalazł zastosowanie w chorobie lokomocyjnej. Dostępny jest pod różnymi postaciami od kapsułek po cukierki imbirowe, które są szczególnie polecane dzieciom z chorobą lokomocyjną.
W tym przypadku warto zastąpić tradycyjne leki naturalnym imbirem.
Przeczytaj też: Głóg wzmacnia serce i obniża ciśnienie krwi
Imbir jest również wykorzystywany w celu łagodzeniu wymiotów i nudności po zastosowaniu chemioterapii lub występujących po operacjach.
•przeciwzakrzepowe – jest stosowany w profilaktyce zakrzepów w naczyniach krwionośnych.
•rozgrzewające – wykorzystywane przy przeziębieniu i w stanach grypowych. Idealna jest wtedy pyszna herbata imbirowa z dodatkiem miodu, gdyż rozgrzewa i stymuluje odporność.
•obniżające stężenie cholesterolu
•przeciwobrzękowe – zawdzięczamy olejkowi, który ma właściwości moczopędne.
•ułatwiające trawienie. Imbir polecany jest również przy wzdęciach.
•przeciwwirusowe
•obniżające ciśnienie krwi
•odchudzające dzięki temu, że zwiększa tempo przemiany materii, a więc przyspiesza spalanie tłuszczu i węglowodanów.
Nie każdy może korzystać z cennych właściwości imbiru. Powinny go unikać osoby z przewlekłymi chorobami przewodu pokarmowego.
Autor: Paulina Dzięga
W aptekach jest imbir w kapsułakach – w wiekszej dawce niz tak da się zjeść, ale zeby cos poczuc trzeba zjeść cjosiaz 100 tabetek. ja uzywalan dożć drogiego aporzparatu ale szukajac artykułu u wieszaka zobaczylam, że jest wiele preparatów moze w nizszych cenach. Wystarczy wrzucić hasło imbir w kapsułakach lub imbir preparaty.
Z tym drżaeniem rąk to niekoniecznie cieśń. zetknełam się gdzieś z wypowiedzia o takim objawie przy rzs, ale zapomniałam i co chodzilo, jak sobie przypomne to Ci odpiszę
Pozdrawiam