Ospałość to przekleństwo

Objawami RZS mogą być ospałość, zmęczenie i ból stawówWiecie co jest jedną z najbardziej irytujących rzeczy w reumatoidalnym zapaleniu stawów? Ból. A po nim? Zmęczenie i ospałość. Dzisiaj np. zasnąłbym jak dziecko, gdybym położył się do łóżka. Nie rzadko mam tak, jak dzisiaj, że kompletnie nic mi się nie chce. Najlepiej, to położyłbym się spać i tak przespał cały dzień. Trudno mi się do czegokolwiek zmotywować, cokolwiek zaplanować a tym bardziej zrobić. To trochę zakrawa o prokrastynację czyli ciągłe odwlekanie lub odkładanie czynności i zadań, na których powinniśmy skupić się w danej chwili.

Leżałbym tak i leżał, i zupełnie się tym nie przejmował, że tak leżę. W sumie, to tak leżąc mógłbym się dorobić niezłego leżącego imperium, gdyby zależało wszystko od tego ile chciałbym leżeć. Czyste lenistwo albo po prostu przekleństwo choroby. Trzy wielkie przekleństwa: permanentny ból, upiorne zmęczenie i zażywanie leków.

No, ale weźmy teraz z drugiej strony. Co może być w leżeniu dobrego. No, na pewno to, że się nie przerobię wtedy :-). Będę może wypoczęty, zachowam energię, nie tracąc jej na użeranie się z kimkolwiek lub czymkolwiek, no i się nie zmęczę za bardzo. Choć to, myślę, akurat jest sprawą dyskusyjną. Podejrzewam, że też bardzo często mieliście tak, że spaliście długo i w cale nie czuliście się wypoczęci. Dzisiaj przykładowo, jest właśnie taki dzień. Plucha, pada, chłodno, mokro i w ogóle do kitu. To sobie ponarzekałem 😀

Co poza tym? W zasadzie niewiele. Czuję się tak sobie, choć dzisiaj akurat jestem strasznie ospały. W weekend nic ciekawego się nie wydarzyło i generalnie tendencja idzie w kierunku nudy i zastoju. Może Wy napiszecie co u Was? 🙂 Chętnie poczytam Wasze komentarze 🙂 i przy okazji wezmę się za tłumaczenie artykułu.