Notatki z rehabilitacji w IR cz.I

Rehabilitacja w RZS-ie to bardzo ważna sprawa. Wie o tym każdy, kto zachorował na reumatoidalne zapalenie stawów i zmaga się codziennie z bólem stawów. Wszelkiego rodzaju poradniki, podręczniki i skrypty studenckie mówią o tym, iż w chorobach przewlekłych stawów rehabilitacja jest wskazana a nawet konieczna.

Tak się składa, że w styczniu nasza koleżanka Katarzyna, od kilku lat chorująca na RZS, zgodziła się na to, aby udostępnić swój „pamiętnik” z 3 tygodniowego pobytu na rehabilitacji w Instytucie Reumatologii w Warszawie. W tym miejscu chciałbym jej za to bardzo podziękować, ponieważ w swoich zapiskach szczegółowo opisała niemal wszystkie kwestie związane ze swoim pobytem w IR. Poniżej publikuję pierwszą część (z trzech) zapisków. W sobotę ukaże się druga część a w następny wtorek ostatnia – trzecia część. Życzę miłej lektury:)

Katarzyna : studentka, od kilku lat choruje na RZS, obecnie na 25mg MTX i 2g Sufasalazyny. W miarę swoich możliwości postara się odpowiedzieć na Wasze pytania w komentarzach pod każdą z części.

Część pierwsza: Kwalifikacja

Podczas mojej ostatniej hospitalizacji w Instytucie Reumatologii na ul. Spartańskiej w Warszawie, otrzymałam skierowanie na rehabilitację w Oddziale Dziennym Instytutu Reumatologii . Takie skierowanie może wydać w zasadzie każdy reumatolog. Uwaga!!! Nie jest to typowe skierowanie jak do poradni np. reumatologicznej (bo w Instytucie nie ma takiej poradni).  Jest to po prostu skierowanie do szpitala (z małą adnotacją, że na rehabilitację na Oddz. Dziennym IR).

Ze skierowaniem należy udać się na wspomniany wyżej oddział (poziom -1 w Instytucie) do Sekretariatu. Tam  miła pani wyznacza nam termin wizyty kwalifikującej oraz sam termin pobytu. W dniu wizyty nie ma potrzeby zgłaszania się do rejestracji ogólnej. Należy zgłosić się bezpośrednio do gabinetu  lekarskiego na oddziale. Tam lekarz przeprowadza dokładne badanie naszego stanu zdrowia – wywiad, badanie ogólno-internistyczne i szczegółowe badanie typowe dla reumatologów i ortopedów. Warto uzbroić się w wyniki dotychczasowych badań, karty informacyjne z pobytów w szpitalach i inną dokumentację medyczną np. zdjęcia RTG itp. Na tej podstawie (dokumentacja + badanie) lekarz może ustalić czy i jakie zabiegi rehabilitacyjne są potrzebne dla danego pacjenta.

Lekarz również pyta nas jakie mamy oczekiwania od planowanej rehabilitacji, jakie dolegliwości związane z chorobą są najbardziej dla nas uciążliwe itp. Na przykład mnie zaproponowano 4 tygodnie rehabilitacji w ramach pobytu na oddziale dziennym. Niestety, z powodu dosyć absorbujących mnie czasowo studiów, nie mogę sobie pozwolić na tak długi pobyt. Mogę przeznaczyć na to, maksymalnie 3 tygodnie i dlatego tyle też będzie trwać moja rehabilitacja. I na tym koniec kwalifikacji:)).

Teraz czekam na telefon, w którym zostanę poinformowana jak wygląda grafik mojej rehabilitacji. Na razie wiem tylko tyle, że podstawą codziennych zabiegów dla mnie ma być krioterapia – lekarz ocenił, że to w moim przypadku może mieć największy wpływ na poprawę kondycji moich stawów. Poza tym wiem jeszcze, że każdego dnia będę mieć 5 różnych zabiegów. Reszty dowiem się jak zadzwoni do mnie pani z sekretariatu.

Dodam jeszcze, że moje dotychczasowe doświadczenia z IR mówią, że kolejki i czas oczekiwania na jakiekolwiek wizyty i świadczenia są koszmarnie długie. Tutaj byłam nawet mile zaskoczona. Skierowanie dostałam w ostatnim tygodniu września 2013. Wizytę kwalifikacyjną wyznaczono mi na 22 stycznia 2014, a rehabilitację przez 3 tygodnie od 27 stycznia. To oznacza ponad 3 miesiące oczekiwania, ale to wynika akurat z mojej prośby. Poprosiłam o termin w trakcie moich ferii zimowych. W innym wypadku czekałabym tylko ok. 2 miesięcy. To, moim zdaniem,  jest jak na IR bardzo krótko! Chociaż obiektywnie rzecz biorąc nie jest to do końca taki wyczyn – 2 miesiące oczekiwania w RZS-ie może oznaczać duże zmiany w ogólnej sprawności…

Koniec części pierwszej.

Wszystkie części:

Część I – Kwalifikacja

Część II – I i II tydzień w IR

Część III – Koniec zabiegów