No pogoda nam się zrobiła cudowna. Akurat na majówkę. Wczoraj był upał, zakrawający o lipiec lub sierpień. Mój termometr naliczył 46 kresek w słońcu! Co prawda dla mnie to już trochę za gorąco, ale nie ma co narzekać. Lepiej żeby było tak niż deszczowo i zimno. Nie wiem jak Wy się czujecie, ale u mnie wszystko gra jeśli chodzi o zdrówko. Bóle się uspokoiły, obrzęki występują rzadko, krwotoki z nosa zniknęły (całe szczęście!).
Wczoraj z moją ukochaną wybraliśmy się do teatru, troszeczkę się ukulturalnić:) Ostatnimi czasy rzadko mamy możliwość łażenia gdziekolwiek (ostatnio dość mocno męczyliśmy kino, no ale ile można…). Akurat nadarzyła nam się okazja, ponieważ moja dobra kumpela miała bilety, a że szykował jej się z mężem wyjazd na majówkę, to darowała je nam. Oczywiście darowiznę przyjąłem, bo gdybym odmówił mogłaby się obrazić i uznać to za zerwanie znajomości 😛 Naturalnie, nie chciałem do tego dopuścić 😀
Ostatnie poranki są bardzo miłe. Nie czuję żadnej sztywności w stawach. Nic nie boli. Budzę się ok. 8:00 nad ranem, zwracam się w kierunku mojego okna, a tam widniutko, słonecznie, przyjemnie, ptaszki ćwierkają, drzewa szumią, owadziki brzęczą… jednym słowem idylla. Gorzej robi się po 12:00, kiedy po wyjściu z domu, na pierwszy rzut trafia się w ścianę gorąca, od której człowiek niemalże się odbija. Natura jednak rządzi się swoimi prawami i parafrazując jedną postać z filmu „Miś”: „kiedy jest zima to musi być zimno, a kiedy lato musi być skwar„. 🙂
Tak czy siak, chwała najwyższemu, że majówka będzie piękna. Planujemy z moją drugą połówką wybrać się do znajomej na grilla – zostaliśmy już nawet oficjalnie zaproszeni :P. Podobnie jak w ubiegłym roku, wyjazd będzie dwudniowy, zostajemy na noc i mam nadzieję, że będzie bardzo miło. Jedno, co mnie nie pokoi to prognoza pogody – zapowiadają popołudniowe burze, ale mam cichą nadzieję, że zdżżymy się ze wszystkim wyrobić zanim przyjdzie coś deszczo-grzmoto-podobnego. 🙂
A Wy jakie macie plany na majówkę? 🙂
Zadroszcze Ci pogody,u nas zimno taka anomalia na te pora roku .Mamy wyz ze Skandynawi,pocieszam sie ze zimno tez jest w Hiszpanii i w Marco,za to w Polsce lato na calego.Moje stawy jak na razie w porzadku,bol mniejszy ale migrena trzyma mnie od kilku dni.Czyli nie moze byc dobrze caly czas.Na jakiej sztuce byles w teatrze?
To prawda, temperatura bije rekordy w Polsce. Ale od środy mają się zacząć nawałnice, więc nie wiem czy to tak dobrze. Byliśmy na sztuce pt. „Józef i Maria”. Historia dwójki osamotnionych staruszków, którzy nie mając nikogo bliskiego, starają się sobie towarzyszyć w czasie Wigilii, przy okazji opowiadając widzowi historie swojego życia. Smutne, ale świetnie odegrane.
U mnie tez upał, około 30 st. prawdziwe lato. A ja w ubiegłą sobotę tez byłam w grupą znajomych w teatrze Polonia w Warszawie na sztuce „Przygoda” . Stolica powitała nas upałem, ale ogólnie wycieczka była bardzo udana. Tu gdzie mieszkam nie ma niestety teatru, żeby obejrzeć sztukę trzeba jechać do stolicy. Ale takie wycieczki są super!!.
Moje stawy tez chyba lubią taką pogodę – generalnie czuję się dobrze. I oby tak zostało na zawsze!!. Życzę wszystkim dobrego samopoczucia i wymarzonej pogody!!!
Pozdrawiam!!!:)