przez Jadzia » 9 października 2013, o 19:11
A ja z artykułu o krioterapii wygrzebałam takie informacje:
1.[...]W wielu współczesnych badaniach podkreśla się udział czynników zapalnych w patogenezie miażdżycy tętnic, która u chorych na RZS pojawia się częściej niż w innych populacjach. W patogenezie powikłań naczyniowo-zakrzepowych pewną rolę mogą odgrywać takie czynniki, jak fibrynogen, D-dimery, czynnik von Willebranda (białko umożliwiające adhezję płytek krwi do uszkodzonego śródbłonka ściany naczyniowej; vWF) czy zwiększona liczba płytek krwi. Pogotowie prozakrzepowe związane z ogólnoustrojowym stanem zapalnym jest u większości chorych na RZS równoważone przez wzmożoną aktywność układu fibrynolitycznego. [...] (Fibrynoliza – fizjologiczny proces rozkładu zakrzepu- przypis z wikipedii)
W badaniu chodziło o wpływ krioterapii, u chorych na rzs, na krzepliwość, ale to bez znaczenia, natomiast w wynikach badań znalazłam takie zdanie:
2.[...]W grupie chorych na RZS w dniu „zerowym”, przed rozpoczęciem terapii, średnie stężenia CRP, D-dimerów, fibrynogenu, vWF, kompleksów TAT i kompleksów PAP pozostawały powyżej górnych wartości prawidłowych i w trakcie leczenia nie uległy istotnym zmianom[...]
Więc z punktu drugiego wychodzi na to, że przynajmniej część chorych na na rzs ma podwyższone d-dimery. A skoro obecność d-dimerów świadczy o nasilonej fibrynolizie to z punktu pierwszego wynika, że chorzy na rzs, przez tą wzmożoną aktywność układu rozkładającego skrzepy, mogą mieć podwyższone te wartości... wydaje mi się to nawet logiczne choć to bardziej takie moje wywody po przeczytaniu artykułu trochę nie na temat... Co myślicie?
Pozdrawiam:)
Jadzia