Muszę się z Wami podzielić moimi obecnymi rewelacjami
Od ponad tygodnia miałam zaostrzenie, bóle, zapalenia, złe samopoczucie i to wszystko lawinowo narastało. Przed weekendem już mnie tak rozebrało, że zaczęłam w ciemno brać antybiotyk.Oprócz oczywiście mtx-20 i metypredu-8. Nic się nie poprawiało, od poniedziałku siedzę na zwolnieniu, bóle aż skręca, prawie wszystkich stawów i to naraz, w tym ból w biodrze powodujący utykanie i kłopoty z różnymi czynnościami. Dziś zrobiłam wyniki: OB 47/94. CRP 2,2 (norma-0,5), ALT 109.6. I z nimi pędem (gdyby nie to biodro to tak by było) do reumatologa. Ten też zrobił minę nie tęgą i powiedział, że muszę mieć jakąś infekcję, która rozsiewa i stąd to co się dzieje. Podejrzenie padło na zęba, który leczyłam w grudniu i po tym leczeniu, a wcześniej nie, zaczął mnie dyskretnie pobolewać podczas picia ciepłych płynów. A więc będę musiała poddać się leczeniu kanałowemu,bo to było duże wiercenie i teraz po otwarciu nie będzie innego wyjścia. Zresztą nie wiadomo do końca czy to ten prawdziwy winowajca,ale od czegoś trzeba zacząć. Poza tym nakazał mi odstawić mtx aż do czasu jak się poprawi (przestaję już w to wierzyć) i później wziąć maksymalnie 15 mtx, ze względu na ALT, który przy 15 był ok. Dodał też kolejny antybiotyk i zwiększył metypred do 16! To dla mnie końska dawka, bo najczęściej brałam 4, ewentualnie po tygodniu do 8.Jestem tym wszystkim już tak dobita, że powinnam napisać w sekcji o narzekaniu. Ale jak już zaczęłam...