Nie wiem - może to komuś chociaż trochę pomoże opanować tę wredną chorobę. Oprócz leczenia mtx w dawce 15 mg ( z przerwami od prawie 2 lat) stosuję jeszcze to - z niezłym skutkiem:
- olej lniany budwigowy - kupowany w aptece wg przepiu na butelce ( warto poczytać w necie na ten temat),
- sok z aloesu - aloe vera 2 x dziennie (wg przepisu na butelce),
- codziennie hrabatkę ze swieżego imbiru ( tylko nie na noc, bo trzeba wstawać do toalety),
- prawie codziennie sok świeżo wyciskany z marchwi - kupuję na bazarze marchew z gospodrastwa ekologicznego,
- len mielony - 1łyżeczka 1 raz dziennie, czasem 2 razy
- aha, na odtrucie watroby stosuję ostropest - mozna kupić w aptece za 5 zł ( paczka wystarcza na miesiąc) - stosuję codzinnie 1/2 łyżeczki popjając herbatą, najczęściej po śniadaniu. Miałam bardzo złe próby watrobowe ALt i to mi najbardziej pomaga na wątrobę.
PO ponad pół roku stosowania tych "specyfików" zupełnie pozbyłam się sztywności porannej, jestem zwinna jak przed chorobą , a wiekiem to już dobiegam 60 -tki. Mam dobry poziom cholesterolu LDL i HDl oraz trójglicerydów, odstawiłam zupełnie lekarstwo na nadciśnienie ( przez ponad 2 lata brałam micardis 40 mg). Jeszcze z diety zupełnie wyeliminowałam wędliny, mięso wieprzowe i wołowe. Tylko indyk, jeszcze od czasu do czasu cielęcina. Walczę z pokusą na słodycze, ale zupełnie nie mogę zrezygnować, więc lody i jakieś ciasteczko ze 3 razy w tygodniu się pojawia. Piję tylko zieloną herbatę i czasem owocową. Kawkę mała z ekspresu 1 raz dziennie.
MOja pani reumatolog wypowiada się pozytynie o tych działaniach.
Wyniki na początku choroby miałam bardzo złe i rokowania niepomyślne. Teraz po prawie 2 latach choroby, myślę że duzo pomogłam sama sobie. Spotkałam w sanatorium 2 osoby,które po stosowaniu takiej diety zupełnie zaprzestały brania mtx i czują się dobrze. Jedna juz od 4 lat, a druga od 6 lat. Ja narazie nie ryzykuje odstawienie mtx i nikogo do tego nie zachęcam, ale nie wiem czy za jakis czas nie zmienię zdania.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich na forum!