przez AGa » 6 stycznia 2013, o 09:17
Dziewczyny, wczoraj po południu nie "mialam czasu", żeby zrobić okład z kapusty,
nawet nie posmaraowałam palca na noc, naewt rekawiczki nie zalożyłam. Piszę tak drobiazgowo, żeby zdać spawe z tego, że chociaż na posmarowanie jakimś mazidłem
i wlożenie rękawiczki ten czas każda by znalazła i co ..dziś rano palec znowu jak koci pazur - ba nawet koty tak zagiętego pazura nie mają (w innych stawach usztywnien nie ma).
Nie wiem czy się tak ratujecie, znajoma, której siostra musiała spać w gipsowych rękawiczkach - horror, żeby rano uruchomić zesztywniale palce ,rozgrzewala je w gorącej wodzie.
Już probowałam, trochę pomaga oczywiście dorażnie, żeby rozprostować.
Ten mój palec, to chyba ma objawy tzw podwichniecia o to zaczyna siejuz poważna sprawa- Bedę 31 u reumatolog, porozmawiam. Bo do niedawna uważałam, że jeżeli tak wiele się wycofało to mam się tylko cieszyć. A teraz został mi tylko jeden paluszek
i to bedzie największy poblem, ale fakt, z ty palcem jest co raz gorzej.
Ja ostatecznie z takim z takim palcem mogłabym żyć długo i szczesliwie jak Awa, ale trzeba cos robić.
Jeśli macie podobne problemy, nie lekceważcie, , bo dochodzi do nieodwracalnego zaniku mięśni w takich stawach i trwałego podwichniecia.
Jak pisałam na razie miałm voltaren, - ze starych zapasowale , ale sąsiadka podarowala mi swoje duże opakowanie. Nie jest tak, bym uwżala go za najlepszy, bo w mazidłach nie ma szczególnego rozeznania, ale chyba jest co najmniej bdb..
Ja krótko używałam mazideł, w czasie gdy nie moglam wogóle stanąć na nogi, smarowałam kolana. Kupowałam (kupowali mi) co raz co innego, bo nic nie stawialo mnie na nogi.
Poniewaz jestem "bardzo uczona" stwierdziłam, że jeźeli zażywam aleve-naprxen
to powinnam smarowac się również naproxenem (bo uzywanie nlpz z róznych grup grozi uczuleniem). Nie wiem czy się na tym zastanawiałayście, ale smarowidla działają też przez krwioobieg, nie tylko miejscowo.
Kupłam mazidło naproxen, farmaceutka, mi odradzała, że źle się wchłania, ale ja mialam swoją motywację, więc i tak kupilam i co ... odradzam, rzeczywiście żle się wchłania, osad pozostaje na skórze.
Więc idę zrobić coś z tym palcem, bo po południu mam gości i trzeba w garach pomieszać. Jednak wrócę do tej kapusty, żeby zobaczyć czy wskutek systematycznego stosowania zadziała na jakiś czas, bo prawie nic nie kosztuje i nie truje.
Czytalam duży artykul angielskich lekarzy, czy stosować maści (farmceutyczne) czy nie - wnioski, kuracja droższa, mniej skuteczna, ale oszczedzająca przewód pokarmowy
( tylko oszczędzajaca, bo i tak po częsci mazidlo działa przez krew i drogą krwioobiegu dziabnie przewód pokarmowy).
Dziś nie mam czasu, ale nastepnym razem odszukam napiszę Wam jaki dodatki mają być w mazidlach, by szybko opanować ból (- miejscow), trafiłm na taki środek (drogi, był załaczony do tablelek jako próba), rozgryzłam skład (w końcu jestem córką farmaceuty)i doszłam do tego co to tam tak działa przeciwbólowo, podejrzewam że znajdą sieęspecyfiki tańsze z takim składem. Jakoś zapomialam o tym i wszystko mi się przypomiało dzięki tej kapuscie - widziecie kapusta działa też na głowę.
Trzymajcie się zdrowo