Strona 1 z 1

narzekaniu nie ma końca...

PostNapisane: 10 stycznia 2013, o 22:09
przez zosia
Moja lewa dłoń wyglądała po pierwsze jak dobrze wyrośnięta drożdżowa bułeczka, a po drugie jakbym po niej przejechała gorącym żelazkiem. W pracy starałam się ją chować przed ludźmi, ale schowaj taką spuchniętą bańkę! W ciągu dnia czuję jak mnie ciągnie (też znajomo, bo miałam już podobnie 2 razy) w pachwinie, czyli budzi się pewnie staw biodrowy. Eh, no jak tu nie zrzędzić?

Re: narzekaniu nie ma końca...

PostNapisane: 12 stycznia 2013, o 09:38
przez admin
Gdzieś trzeba ulokować te negatywne emocje. To normalna sprawa. Ja też dzisiaj się obudziłem z bólem prawej dłoni. Nawet, podczas wkładania ręki do kieszeni, odczuwam dyskomfort. Rozprasza mnie to i denerwuje, ale co poradzić? Trzeba żyć dalej i dawać sobie radę.

Re: narzekaniu nie ma końca...

PostNapisane: 12 stycznia 2013, o 09:47
przez zosia
Adminie, nie zapomnij że to jest specjalny wątek, w którym można ponarzekać bez wyrzutów sumienia :)

Re: narzekaniu nie ma końca...

PostNapisane: 12 stycznia 2013, o 10:05
przez admin
A pewnie, po to jest ten wątek:)

Re: narzekaniu nie ma końca...

PostNapisane: 24 stycznia 2013, o 10:39
przez pelka
:)