Cześć
Dla wszystkich borykających się z problemem RZS. Chciałem Wam powiedzieć, że według moich obserwacji chorobę powstrzymałem metodami naturalnymi. Obecnie nie biorę żadnych leków i czuje się dobrze. Zacząłem pić w miarę regularnie ocet jabłkowy, tzn. około 5 ml na szklankę, pół szklanki wody. I zauważyłem , że jak przestaje to po jakimś czasie mnie znowu zaczynało trochę boleć. Podobno trzeba przez rok taką kurację i przejdzie. Na mnie to działa. Lekarze odstawili mi wszystkie leki - generalnie uważam, że lekarze się nie znają, mają to wszystko w nosie. Aczkolwiek może nie wszyscy. Odnośnie octu to robię go sobie sam, zalewam jabłka wodą - tak stoi około 4 tygodni i później odlewam i gotowy. Poczytajcie sobie na necie. Koszt kuracji znikomy, a moim zdaniem skuteczny. Oczywiście każdy leczy się na własną odpowiedzialność tzn. czy bierzecie leki czy nie. Posłuchajcie też sobie Jerzego Zięby. Mnie akurat on do tego zainspirował.
Pozdrawiam i życzę wyzdrowienia wszystkim
Paweł