Forum osób chorych na RZS

Witam

Czy ktokolwiek z was próbował stosować lek o nazwie Sativex w celu uśmierzania bólu ? Mój tata od 3 tygodni cierpi na RZS ( według wszelkich ustaleń i badań, choć te wciąż trwają ). Ból z którym ma do czynienia przerasta powoli jego możliwości adaptacyjne. Znalazłem opis tego leku na kilku portalach zagranicznych. Głównie stosowany jest w leczeniu stwardnienia rozsianego ale wspomina się również o działaniu przeciwbólowym i przeciwzapalnym w kontekście RZS. Proszę o wszelkie informacje na temat tego leku jak i również dotyczące jakiegokolwiek leku , który pomaga złagodzić ból. Obecnie stosowany ketonal 100 mg 2 x dziennie nie przynosi żadnych efektów. Również środki opiatoidowe ( tramal ) nie przyniosły oczekiwanej ulgi. Tata otrzymuję również encorton ( 10 dni - 30mg dziennie ) ale nie stwierdzono żadnej zmiany w przebiegu choroby poza niewielkim spowolnieniem narastania objawów. Z góry dziękuję za pomoc i przepraszam za mój niski poziom wiedzy, ale choroba taty jest dla nas wielkim zaskoczeniem i dopiero od niedawna zaczeliśmy ją poznawać.

Na każdy organizm leki przeciwbólowe i przeciwzapalne mają inne działanie. Też przeszłam przez te o których piszesz , ale najlepiej toleruję olfen. Na RZS choruję już 3 lata. Sativexu nie stosowałam. Pozdrawiam

Brałam podobnie: ketonal, tramal, olfen 75 (iniekcje), diclac, transtec (plastry). I oczywiście zero ulgi. Po trzech miesiącach szpital i wlew dożylny (pompa przez 24 godziny) solumedrol. I z godziny na godzinę odchodził ból. Potem dostałam metypred doustnie (32mg dziennie) i włączono immunosupresant. Choruję 5 rok i prawie zapomniałam o tej lawinie bólu jaka na mnie spadła w ciągu tygodnia, a potem nie opuszczała mnie przez trzy miesiące. Niestety, leków o które pytasz nie stosowałam. Mam nadzieję, że steryd zadziała,może trzeba podnieść dawkę? Dużo zdrowia dla Taty:)

Tak, leczyłam się w państwowym szpitalu klinicznym. Nie wiem czy solumedrol to standard. Byłam konsultowana przez dwóch reumatologów i doszli do wniosku, że nie ma innej metody, by uwolnić mnie od bólu, a jednocześnie przekonać się czy to może być RZS. Ja jestem seronegatywna, to znaczy nie mam p/ciał aCCP ( przeciwko cyklicznemu cytrulinowanemu peptydowi) i mam w normie czynnik reumatoidalny. Jeśli ktoś ma dodatnie/wysokie aCCP, to znaczy, że ma RZS, ale jeśli wynik jest poniżej 0,5 (jak w moim przypadku), to niestety, nie znaczy, że nie ma RZS Choroby z autoagresji to wielka zagadka,wciąż! Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, chętnie odpowiem.Jeśli chcesz nazwiska lekarzy, podam na priva, tylko z jakiego miasta jesteście? Pozdrawiam:)

Dziękuję wszystkim za pomoc. Niestety, bo wykonanej bronhoskopii okazało się , że to co uważaliśmy za RZS jest jedynie jednym z pierwszych objawów drobnokomórkowego nowotwora płuc czyli chemia ...

Pozdrawiam

Tomek

Bardzo współczuję i życzę, by terapia pomogła Twojemu Tacie.
Pozdrawiam