dziękuję za ciepłe przywitanie
Zosiu, moje początki z leczeniem były dość mocne. Przypisano mi sulfasalazynę 4tabl dziennie (nie pamiętam dawek w mg), 15 mg mtx, ketores 2x1 dziennie, metypred 4mg dziennie...i w kolejnych badaniach wątroba pokazała lekki bunt
więc odstawiono sulfasalazynę i tak sobie brałam resztę, kuśtykając, narzekając...żadnych opuchnięć, ale ogólne osłabienie mocno mi dokuczało. W lipcu trafiłam na oddział reumatologii w celu potwierdzenia wszelakich wątpliwości. Od razu zmieniono mi dawkę mtx na 20mg, wykreślono całkiem ketores a metypred 4mg co drugi dzień.
Po dwóch miesiącach od ustalenia tego schematu - czułam, że to działa! Morfologię mam idealną, sztywności poranne w dłoniach stały się bardziej dokuczliwe w momencie prób zejścia z dawek metypredu do 2mg co drugi dzień...po dwóch tyg. tej próby wróciłam do 4mg. Troszkę się obawiam, że stracę to co uzyskałam...więc chyba do kolejnej wizyty nic nie zmienię