aloha

Kiedy zachorowałem/łam, jak się leczyłem/łam, jak postępuje moja choroba, jak długo choruję, jakie leki przyjmowałem/łam...

aloha

Postprzez kropeczka » 23 stycznia 2013, o 09:53

Nie dokopałam się do 'sekcji' powitań, więc witam się w 'historii'. Z chęcią poczytam i podzielę się swoimi przemyśleniami. Zachorowałam nagle, szybko postawiono diagnozę, wczesne rzs, od razu wdrożono leczenie. Wyniki których nie rozumiałam, w sumie nadal ich nie kumam, sprawiały że niektórzy lekarze kiwali głowami...ja zapamiętałam jeden - anty CCP >500...OB w normie.Jak dziecko we mgle słuchałam skrupulatnie zaleceń lekarzy. Świadomość choroby sprawiła, że moja życiowa nadaktywność została postawiona do kąta, bezsilność, bóle, sztywność sprawiły, że poczułam się mocno wykluczona. Po cięższym okresie, nastał spokój. Przyjmuję mtx 20mg/tydz. metypred 4mg co drugi dzień...Oprócz lekkiego opuchnięcia jednego stawu palca dłoni, nigdy nie przytrafiły się kolejne, oprócz największego w życiu bólu barku - nie przyszedł kolejny - było to prawie rok temu. Pomału staję na psychiczne nogi ;)
kropeczka
 
Posty: 5
Dołączył(a): 22 stycznia 2013, o 20:05

Re: aloha

Postprzez kasia0068 » 23 stycznia 2013, o 11:09

Witamy Kropeczka :D
kasia0068
 
Posty: 37
Dołączył(a): 16 stycznia 2013, o 15:53

Re: aloha

Postprzez admin » 23 stycznia 2013, o 20:16

Witamy:)
Avatar użytkownika
admin
Site Admin
 
Posty: 55
Dołączył(a): 29 grudnia 2012, o 12:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: aloha

Postprzez zosia » 24 stycznia 2013, o 04:47

Witaj Kropeczko, o bólu barku też mogę wiele powiedzieć:( Przy pierwszym ataku odebrało mi lewą rękę dokumentnie i chyba po raz pierwszy się publicznie pobeczałam z bólu. Widzę, że u Ciebie się zanosi na remisję-tego Ci życzę. Na to wszyscy czekamy...Ja także. Opisz szerzej swoje początki i leczenie: czy mtx od razu dostałaś w takiej dawce, jak go tolerujesz. A jeszcze masz metypred, czy taka dawka co drugi dzień Ci wystarcza, a jeśli tak czy próbowałaś odstawić?
zosia
 
Posty: 80
Dołączył(a): 30 grudnia 2012, o 14:05

Re: aloha

Postprzez pelka » 24 stycznia 2013, o 10:09

Witam Kropeczkę :D A jednocześnie chcę zapytać Zosię o tą godzinę przy wpisie; 4 z minutami :shock: Czy to jakieś komputerowe przekłamanie :) Pozdrawiam:)
pelka
 
Posty: 152
Dołączył(a): 4 stycznia 2013, o 20:46

Re: aloha

Postprzez Fuksja » 24 stycznia 2013, o 10:14

Witaj Kropeczko :)
Bol barku powiadacie? I mnie cos wczoraj zaczelo meczyc, nawet szyje zajelo. Moze to chwilowe, taka mam nadzieje.
Fuksja
 
Posty: 78
Dołączył(a): 11 stycznia 2013, o 08:26

Re: aloha

Postprzez sase » 24 stycznia 2013, o 11:40

Ból barków i szyi niestety często się pojawia. Ja od kilku dni męczę się ogólnie z bólami rąk, niezbyt przyjemne bóle w przedramionach,łokciach i do tego prawej dłoni, czują ją taką zesztywniałą. Do tego od dłuższego czasu daje o sobie nagminnie znać prawy kciuk mówiłam o tym moje lekarce ale ona uparcie twierdzi, że to wina mojej pracy przy kompie i trzymania myszki nie wiem czy ma racje czy nie bo porównując go z lewym kciukiem to ma zdecydowanie ograniczoną ruchomość.

Może nie tu powinnam zapytać ale skoro nasunęło mi się na myśl to zaryzykuję ;p

jak u Was jest z temperaturami ciała ?? bo odkąd choruję to mam temp 37,2-37,8 od półtora roku i w zasadzie nic się z tym nie zmienia i jeszcze jedno czy macie jakieś przygody z bólami gardła ?? bo przyznam, że odkąd stosuję mtx to bardzo często mnie boli.
Kiedy życie daje ci setki powodów do płaczu to ty daj życiu tysiące powodów do uśmiechu
--------------------------------------------------------------
Żeby żyć i być szczęśliwym trzeba umieć czerpać siłę z bólu...
sase
 
Posty: 23
Dołączył(a): 18 stycznia 2013, o 12:36

Re: aloha

Postprzez Lena » 24 stycznia 2013, o 15:30

Tu na forum dużo osób pisało, że ma problem z gardłem...przyznam się, że nie zauważyłam u siebie większych problemów z gardłem mimo brania (w Walentynki będzie rocznica;p) 7 lat mtx :) natomiast jeśli chodzi o temperaturę to taaaak! Wiecznie 37 i coś tam ;p
Avatar użytkownika
Lena
 
Posty: 49
Dołączył(a): 30 grudnia 2012, o 10:48

Re: aloha

Postprzez Renia » 24 stycznia 2013, o 20:12

W listopadzie i grudniu również zaatakowane miałam barki ,stopy,sztywność palców rąk ,które trzymały mnie cały dzień ,a po nocy koszmar. Zostałam skierowana na rehabilitację . Chodziłam na ćwiczenia ruchowe ,masaż barków,a na dłonie mialam lasery jak również masaż wirowy na dłonie i nogi. Zwiększono mi również metypred 12mg codziennie . Teraz jest ok. Byle było tak dalej.
Renia
 
Posty: 57
Dołączył(a): 31 grudnia 2012, o 15:27

Re: aloha

Postprzez zosia » 26 stycznia 2013, o 09:14

Pelko, ta wczesna godzina przy moim czwartkowym wpisie była jak najbardziej autentyczna. Miałam 2 dniowy wyjazd i w ten dzień musiałam tak wcześnie wstać. Bardzo się obawiałam jak zniosę te 2 dni intensywnej pracy i zmiany warunków. Stresowałam się, ale ogólnie dałam radę. Patrzyłam na moje koleżanki, niektóre sporo starsze: babki maja tyle wigoru, po zajęciach wyruszyły ,,w miasto", na drugi dzień miały co poopowiadać i wcale nie wyglądały na zmęczone czy niewyspane. Ja natomiast już o 22 byłam w łóżku i ledwo wysiedziałam w drugim dniu zajęć. A dziś czuję się tak wypompowana z sił,i pojawiły się już zapalenie w lewej dłoni i podejrzany ból szczęki (raz mnie już staw żuchwowo-skroniowy zaatakował i to była autentyczna masakra). Dziś mam dzień z mtx wezmę 17,5, bo widzę że ta 15 nie wyrabia i mam zapalenia. Też czujecie się takie słabe fizycznie?
zosia
 
Posty: 80
Dołączył(a): 30 grudnia 2012, o 14:05

Re: aloha

Postprzez kropeczka » 27 stycznia 2013, o 18:52

dziękuję za ciepłe przywitanie :) Zosiu, moje początki z leczeniem były dość mocne. Przypisano mi sulfasalazynę 4tabl dziennie (nie pamiętam dawek w mg), 15 mg mtx, ketores 2x1 dziennie, metypred 4mg dziennie...i w kolejnych badaniach wątroba pokazała lekki bunt ;) więc odstawiono sulfasalazynę i tak sobie brałam resztę, kuśtykając, narzekając...żadnych opuchnięć, ale ogólne osłabienie mocno mi dokuczało. W lipcu trafiłam na oddział reumatologii w celu potwierdzenia wszelakich wątpliwości. Od razu zmieniono mi dawkę mtx na 20mg, wykreślono całkiem ketores a metypred 4mg co drugi dzień.
Po dwóch miesiącach od ustalenia tego schematu - czułam, że to działa! Morfologię mam idealną, sztywności poranne w dłoniach stały się bardziej dokuczliwe w momencie prób zejścia z dawek metypredu do 2mg co drugi dzień...po dwóch tyg. tej próby wróciłam do 4mg. Troszkę się obawiam, że stracę to co uzyskałam...więc chyba do kolejnej wizyty nic nie zmienię :)
kropeczka
 
Posty: 5
Dołączył(a): 22 stycznia 2013, o 20:05


Powrót do Moja historia RZS

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron