Forum osób chorych na RZS

mtx 20 mg tygodniowo i po 8 miesiącach widzę jakiś progres. Początkowo brałam w tabletkach ale kiepsko się po nich czułam więc przestawiłam się na zastrzyki jak dla mnie super forma aplikacji z tym, że od kilku tygodni powtarza mi się po nich wysypka więc chyba znów będę musiała wrócić do żółtych piguł ;p Zdecydowanie w tym leczeniu potrzeba cierpliwości, tylko trochę przeraża mnie wizja faszerowania się mtx przez kilkanaście następnych lat ;p

Mtx biore 2,5 roku 25 mg.Po roku zmieniono mi na zastrzyki,Bo moj zoladek sie buntowal.Teraz pomimo ,ze biore zastrzyki moj zoladek tez po malu ma dosc.Kiedy zadzialo leczenie mysle ze po pol roku,moglam wstac z lozka normalnie na rozruch potrzebowalam okolo 10 minut.I przestaly bolec mnie kolana.Ale mtx nie zlikwidowal stanu zapalnego i wlaczono mi leczenie biologiczne.Opisalam to w dziale moja historia.Stanow zapalnych w badaniach krwi nie mam ,ale bole i opuchlizna rak i stop powracaja .Teraz znow jestem na sterydach bo stopy mi wysiadly ,mam problem z chodzeniem.

Prześledziłam swoją historię choroby i właściwie nie wiem co o tym myśleć bo ja oprócz MTX wspomagałam się jeszcze środkami przeciwbólowymi i metypredem. Czułam się dobrze ale po odstawieniu MTX ze względu na złe wyniki wszystko wróciło ze zdwojoną siłą.

u mnie zadziałał po 2 mies. - dopiero gdy w szpitalu zwiększono mi dawkę z 15mg na 20 mg. ponoć15mg to efekt placebo. prawda to?

Ponoc 15mg, to najnizsza dawka terapeutyczna, ale czy tak jest naprawde, to trudno powiedziec. Podejrzewam, ze zdania sa podzielone.
Jak przesledzilam jednak swoje leczenie, to rzeczywiscie lek zaczal dzialac kolo dwoch miesiecy po zwiekszeniu dawki, a ostatecznie mialam 25mg.