mtx-jak szybko u was zadziałał

[zosia]

Zniecierpliwiona po 3 miesiącach brania mtx w dawkach:miesiąc-10mg, 2 miesiąc -12,5, a 3 miesiąc-15mg, postanowiłam Was podpytać jak to było u Was, czy modyfikowaliście dawki?

[dorota]

Zosiu, jak dobrze pamiętam leczenie rozpoczęłam od sterydów przez 2 miesiące. ALe miałam spuchnięte kolano b. mocno i lekarz postanowił dołożyć mtx 15 mg tygodniowo. Dość szybko to leczenie pomogło i opuchlizna znikła na dobre po 2 miesiącach(a kolano było jak bania od pól roku). Nigdy nie miałam zmienianej dawki, ani zmniejszanej ani zwiększanej. Życzę cierpliwości i dużo dużo zdrowia, pozdrawiam cieplutko

[Awa54]

U mnie mtx zadziałał na dobre po 6 miesiącach w dawce 15 mg. Od tej pory czyli po blisko 2 latach choroby mtx mam w takiej samej dawce.
Kolano opuchniete miałam prze około 2 miesiące. Obecnie nie muszę brać sterydów, zresztą brałam je tylko przez 3 miesiące. Zosiu!!! Nie denerwuje się tak bardzo (łatwo powiedzieć - wybacz!) Po prostu czekaj - nic innego Ci nie pozostało., No może trywialnie powiem, że spróbuj przyłozyc na opuchliznę kapustę lub kriożelki, czy coś zimnego?
Pozdrawiam z mroźnej północy!!

[Lena]

U mnie zaczął działać po mniej więcej pół roku - i to dość słabo. Z czasem dopiero było widać i czuć efekty.

[pelka]

U mnie MTX zadziałał trzy miesiące po dawce "wystarczającej", czyli nie od wprowadzenia leku, lecz od momentu, kiedy zaczęłam brać 17,5 mg/ tygodniowo. Ale...do tego miałam 20 mg Metypredu. Metypred stopniowo zmniejszyłam do 8 mg. Potem miałam przerwę dla wątroby. Wróciłam do MTX; na poczatku listopada zwiększyłam dawkę do 20 mg. Myślę, że jeszcze ociupinkę się poprawi jak miną 3 miesiące. Tylko ja wciąż jeszcze na sterydach. Jak je odstawię, to obawiam się, że będę musiała jeszcze zwiększyć MTX, by jakoś żyć. I znów będzie czekanie na poprawę. Leki modyfikujące tak mają; trzeba je brać wiele tygodni (u każdego wygląda to inaczej), by był efekt:( Ale będzie dobrze, tylko musisz Zosiu być cierpliwa:)

[zosia]

Pelka, robię co mogę. Wiesz jednak sama, że jak ci wyskakuje cały czas coś nowego, widzisz te opuchlizny, odczuwasz bóle i oczami wyobraźni widzisz, że przyszłość jawi się czarno, to nie tylko cierpliwości brakuje ale i chęci do życia. Ten brak kontroli nad własnym życiem jest porażający. Z drugiej strony nie na wszystkich działa mtx, tylko na 50-60 % chorych, bo przecież jego działanie w naszej chorobie to też zagadka. Oczywiście będę go brała (jutro kolejna 3 dawka, gdy zwiększyłam do 15mg), sterydy także cały czas, raz 8 raz 6mg. Wkrótce zrobię wyniki i sprawdzę jak się ma moja wątroba i morfologia.Dzięki za pocieszające słowa.

[Awa54]

Zosiu!!!
Ja tak myślę, że wyobrażanie sobie czarnych rzeczy nic nie pomoże, a tylko zaszkodzi. Przecież od tego nam się nie poprawi!!! Po co myślęc o najgorszym. Spróbuj wyobrazić, że właśnie Ty będziesz w tych 50 % na których mtx zadziała!!. A przyszłość wcale nie musi być czarna!! Masz dopiero ponad 30 lat, za jakiś czas będą nowe leki - właśsnie tej myśli sie trzymaj, a nie - że będzie gorzej!
MNie mtx truje watrobę średnio 3 razy w roku, odstawiam gona jakiś czas i co ? Wracam ponownie!! Bądź twarda!!! Nie umrzesz od opuchniętej ręki, co naajwyżej nie możesz teraz pracować, ale to nie będzie trwać wiecznie!!! Zosiu! Nie myśl,że ja zawsze taka bojowa byłam. Ale przekonałam się na sobie, że tylko pogodne nastawienie do życia jest ważne!! Mnie życie nie pieściło, gdybym Ci opisała swoją historię, może być lekko się zdziwiła, co przeszłam!! Mam prawdopodobnie wredną postać rzs, i co ? Bede plakać? Gdy za kilka lat będzie trzeba, poddam sie operacjom i może kule będą potrzebne, no i co z tego? Czy to nie będe ja, tylko mniej sprawna? Ale liczę ,że tak nie będzie!!
Zosiu! Słabiutki ze mnie psycholog, ale prosze spójrz trochę inaczej na swoje życie - chyba za bardzo skupiasz się na chorobie, a przez to ona tez się rozpędza. Tylko, prosze nie obraź się z aten komentarz. Chcę po prostu Ci chociaż odrobinkę uświadomić pewne sprawy, w końcu na tym forum mamy się wspierać!!!
Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
I poprawy zdrówka!!!

[zosia]

Awa, jestem daleka od obrażania się na osoby, które chcą mi pomóc. Serdecznie Ci i innym dziękuję, że mnie wspieracie. Nie jestem silna psychicznie, co nietrudno zauważyć, podczytuję sobie ,,Potęgę podświadomości" ale dość sceptycznie podchodzę do tego typu podręczników. Zaczęłam ćwiczyć jogę, ale gdy dopadają mnie zapalenia to przerywam i jak dotąd tych ćwiczeń nie było za wiele. W książce z ćwiczeniami jogi, z której korzystam są też rady jak się wyciszyć, akceptować rzeczywistość itp. Czytam i czytam, a moje wredne ego się z tego śmieje. Może, gdy będę się czuła lepiej fizycznie to będzie inaczej. Teraz jest jak jest.

[admin]

[Lena]

Oooo ciekawe dane co do przyswajalności mtx:) Mój lekarz wmawiał mi, że na wszystkich chorych działa mtx, rzadko się zdarza żeby komuś nie pomógł...tak mi mówił:) zwracał jedynie uwagę na to, że niektórzy chorzy potrzebują dłuższego czasu żeby ich organizm "zaakceptował" lek, a u innych działa już po 3 - 4 miesiącach (jak powiedział "już po 3-4 miesiącach" - czyli można wywnioskować, że to ma być niby szybko).
Zosiu, także jeśli Ty bierzesz dopiero trzeci raz mtx w dawce 15 mg to za wcześnie oczekujesz rezultatów. Może to co teraz napiszę nie będzie pocieszające, może zbyt hmmm odważne i na wyrost, ale rzs i życie z rzs to jest życie w ciągłym bólu. Raz mniejszym, raz większym, ale zawsze jest coś. Bo gdy człowiek myśli, że ojaaaa chyba jest remisja, ojaaa chyba jestem zdrowa to zazwyczaj się zapomni, nadwyręży stawy i ból powraca. Przynajmniej ja to tak widzę i tak doświadczam niestety. Trzeba zaakceptować, że będzie się słabszym od innych i dać sobie samemu przyzwolenie na to. Dlatego, parafrazując trochę Phelpsa: co robić jeśli nie ma się nastroju na życie z rzs? Zmienić nastrój.

[admin]

[Dasza]

Wszystko się zgadza, w moim przypadku MX zadziałał po 6 mcach.Po następnych 6 przy dawce 15mg - zastrajkowala wątroba. Alat 70.Reumatolog zmniejszył mi dawkę do 7,5mg i polecił stosowanie Essentiale forte. Sama od siebie dodalam ostropest plamisty i suuuuuuuuuuuuuper. P o miesiącu mam bardzo dobre wyniki. Moja wątrobka sie zregenerowała ! po miesiącu wracam powoli do 15mg.

[Awa54]

Dasza!!! Napisz proszę czy cały czas stosujesz wraz z mtx ostropest i essentiale forte. U mnie tez wątroba strajkuje co jakiś czas, więcjestem ciekawa, jak innym pomagają takie rzeczy!!
Pozdrawiam wszystkich na forum!!

[Fuksja]

I ja musialam czekac na efekty ponad pol roku, ale zaczelam od bardzo niskiej dawki, ktora nie pomagala, ale ponoc miala przyzwyczaic organizm. Nie podobalo mi sie to, ale wyjscia nie mialam.
Mowiono mi, ze jesli jest aktywne zapalenie, to powinno sie stosowac dawke 25-30 mg, inaczej nie ma co wyczekiwac efektow.

[Dasza]

Cały czas stosuję essenciale forte i ostropest przy dawce 15mg Mx. Ostropest kupuję w ziarnach i mielę. Stosuję 1 łyżeczkę zmielonego ostropestu i popijam szklanką wody. Jest paskudny w smaku, ale można się przyzwyczaić.