Wczoraj odstawilam na jakis czas leczenie
Moj organizm poprostu sie zbuntowal.Jak pisalam wczesniej w styczniu zaczely puchnac i bolec mnie stopy.Caly czas bylam na leczeniu biologicznym plus mtx.Wyniki tez byly dobre,tylko ja czulam sie fatalnie ,opuchnieta i ledwie chodzilam.Moj lekarz od razu przepisal mi sterydy 30mg dziennie przez tydzien,by zmiejszyc bol i opuchlizne.Sterydy pomogly troszke i co dziwne pomimo brania sterydow ,tydzien po zakonczeniu moje CRP poszybowalo w gore. W polowie lutego spotkalam sie z reumatologiem.Odstawil leczenie biologiczne stwierdzajac,(ze uoodpornilam sie na leczenie),zmienaiajac na ENBREL(ktory ,mialam dostac wczoraj ,ale odlozylam na pozniej).Przepisal wieksza dawke sterydow 40mg,dziennie na 2 tygodnie.I zmiejszyl mtx do 20mg,poniewaz moj zoladek sie buntuje.Wczoraj mial byc ostatni dzien brania sterydow,ale w srode tak czulam sie zle ,ze ledwie doczlapalam sie do lekarza.We wtorek wszystko sie zaczelo ,serce walilo jak oszalale, czulam ze brakuje mi powietrza,caly czas przysypialam .Nic nie moge jesc,bo czuje ,ze zoladek mam przy sercu.Masakra
W czwartek jak mnie lekarz zobaczyl ,to mial nie tega mine moje cisnienie 155/100.Kazal zmiejszyc sterydy, i je rozciagnac do poniedzialku,ale w piatek juz ich nie wzielam,nie dalam rady.Bo czulam ,ze to moze skonczyc sie bardzo zle dla mnie.Odstawilam wszyskie leki.Poprostu musze odpoczac.Bol stop wrocil,rece sa opuchniete.Dzis jest sobota wyszlam tylko do sklepu, powoludku kazdy szybszy ruch sprawia ,ze serce zaczyna szybciej bic.Juz dawno tak zle sie nie czulam.Sterydy zawsze mi pomagaly,ale teraz zaczynaja szkodzic.Mam nadzieje ,ze to przejdzie samoistnie.Nastepna wizyta u lekarza w czwartek,sprawdzenie co z cisnieniem,i co z dalszym leczeniem.Ja zastanawiam sie czy leczenie wogole ma jakis sens w moim przypadku?